niedziela, 24 listopada 2013

Fitomed- Zioła i biotyna- Odżywka normalizująca do włosów tłustych i skłonnych do łupieżu



Fitomed
Zioła i biotyna 
 Odżywka normalizująca do włosów tłustych i skłonnych do łupieżu



Na niedzielny wieczór produkt, który zakupiłam w sklepie zielarskim. Czytałam wiele dobrych opinii o nim, jednak sprzedawczyni odradzała mi go, podsuwając jednocześnie coś dużo droższego (?). Kupiłam oczywiście co chciałam.



Skład: Aqua, Herbal Extract, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Propylene Glycol, Biotin, Fragrance, DMDM Hydantoin, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone. 

Te czarne plamy na zamknięciu to pozostałość po jakimś nadruku- prawdopodobnie data produkcji i przydatności do użycia.


Co mówi producent:
Składniki bioaktywne: wyciąg z ziół korzenia łopianu, liścia pokrzywy, koszyczka rumianku, ziela bylicy boże drzewko, biotyna.
Właściwości: odżywka nie zawiera substancji chemicznych o działaniu przeciwłupieżowym.
Działanie: odżywka przyspiesza porost włosów i je pogrubia, zwalcza lekki łupież i zapobiega jego nawrotom.
Sposób użycia: stosować raz, dwa razy w tygodniu. Po nałożeniu należy ja spłukać.
Polecana przez dermatologów:
- do włosów tłustych osobom o wrażliwej skórze,
- przy lekkim łupieżu.

Odżywki używam ok. 2 tygodnie co 3 dni. Zamknięta jest w 200ml przezroczystą butelkę (pozwalającą kontrolować zużycie produktu) z wygodnym zamknięciem. Sama konsystencja jest rzadka (przy pierwszym użyciu dałam za dużo siły i część wylądowała na podłodze). Zapach typowo ziołowy, trochę pieprzny. Kolor bursztynowo- advocatowy.



Nie mam łupieżu, ale bardzo intensywnie pracuję nad tym, aby przyzwyczaić włosy do mycia co drugi dzień. Ta wojna jeszcze trwa. Siły wroga nie ustępują, ale mam wsparcie w postaci tej odzywki i wcierki Seboravit. Wcierki używam dopiero parę dni, zobaczymy, czy oba produkty się zgrają.
Pierwsze próby z Fitomedem nie należały do udanych. Jest to jedna z nielicznych odżywek po których mam problem z rozczesaniem włosów, mimo że nakładam ją głównie na skórę głowy wmasowując. Szkoda mi ich szarpać, więc poszukałam innego rozwiązania. Obecnie łączę ją z  2 kropelkami balsamu aloesowego Mrs Potters. I taka para to idealna para! 

Ale co do działania samej odżywki normalizującej:
- bardzo dobry ziołowy skład + biotyna (witamina B7 lub H, zwana witaminą piękna)
- włosy są uniesione przy skórze (bardzo mi się podoba ten efekt)
- skóra głowy jest ukojona
- zdrowsze włosy są wyraźnie nawilżone i elastyczniejsze, te bardziej zniszczone są trochę ujarzmione- mniej suche
- fryzura jest puchata (amerykański look :D )
-używana pojedynczo kołtuni mi włosy podczas czesania,
- czy przyspiesza porost? nie wiem- używam za dużo preparatów na włosy żeby wyłowić od którego rosną szybciej
- niestety nie pojawia się błysk, blask i lśnienie (ale producent tego nie obiecuje, więc nie mogę mieć pretensji)
- najważniejsze: naprawdę widzę spowolnienie przetłuszczania skóry głowy. Czasami 2 dnia wieczorem są nawet względne
- po tej odzywce nigdy nie miałam zestrąkowanych włosów, przetłuszczonych, oklapniętych. Skóra głowy nigdy nie była podrażniona ani swędząca.
- jest średnio wydajna.

Ocena końcowa jest jak najbardziej pozytywna. Producent nie upiększał na siłę składu chemią ani nie wymyślał cudów wianków w opisie. Bardzo dobry produkt za przystępna cenę.




Wpis nie zawiera lokowania produktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz