piątek, 22 listopada 2013

Czytadło- Arthur Golden Wyznania gejszy




Arthur Golden (ur. 1956, Chattanooga, USA)- absolwent Harvardu, uniwersytetu Columbia i Uniwersytetu Bostońskiego. Posiada dyplomy z historii sztuki i historii Japonii oraz literatury angielskiej. Przez kilka lat pracował w Pekinie i Tokio. Obecnie mieszka w USA. Debiutancka powieść "Wyznania gejszy" (1997r.), efekt dziesięciu lat pracy, odniosła ogromny sukces komercyjny w USA i innych krajach, także w Polsce. Przez ponad 2 lata utrzymywała się w czołówce światowych bestsellerów.
bookish.com


Nie jestem pasjonatką Wschodu. Nie ciekawi mnie ta część świata, kojarzy mi się głównie z tajfunami i sprzedawcami z Wólki Kosowskiej (tak, wiem, że to niesprawiedliwe i bardzo krzywdzące). Sama dobrowolnie nie sięgnęłabym po tą książkę, ale nie mogłam odmówić znajomej, która kazała mi ją przeczytać. Tak oto leży przede mną przeczytana już historia Chiyo- Sayuri.

Panu Goldenowi swoją historię opowiada "emerytowana" gejsza, a sama książka została opublikowana po śmierci Japonki (na jej wyraźne życzenie). Narracja prowadzona jest właśnie przez nią, z małymi dygresjami do Goldena, który opowieść spisywał i nagrywał.


Los powiódł dziewięcioletnią Chiyo Sakamoto z trzęsichatki na prowincji, gdzie mieszkała z siostrą, ojcem i umierającą matką, przez Kioto do Ameryki, gdzie nazywa się już Sayuri Nitta.





Na wstępie obalamy mit, że gejsza to prostytutka. nie wiem dlaczego, ale ja również miałam zakodowany taki obraz. Tu pewnie krecią robotę zrobiła im komercja (prostytutki w Japonii stylizowały się na gejsze, a dla amerykańskich żołnierzynów korzystających z ich usług było to wsio ryba na co się stylizują, a negatywne skojarzenie pozostało). Geisza to dobrze wykształcona dama do towarzystwa. Umie parzyć herbatę (cały japoński ceremoniał), śpiewać, tańczyć, grać na instrumentach, ma wiedzę o kulturze i literaturze japońskiej. Uczy się tego w specjalnej szkole dla gejsz i korzysta z tych umiejętności w pracy (bo to przecież jest praca). A proste skojarzenia z prostytucją pojawiają się, ponieważ w życiu gejsz jest miejsce dla danna- godnego sponsora, który opłacał utrzymanie jej i okiya (domu, który daje jej zamieszkanie i opiekę).

Chiyo wbrew woli trafia do takiego domu i poznaje życie gejszy Hatsumomo. Wiele się dzieje między tymi dwoma postaciami- biedną dziewczynką i uznaną gejszą. Są chwile zwątpienia, budzenie nadziei i spadanie w sama otchłań nieszczęścia. A to wszystko w życiu nastolatki. Są bezinteresowne gesty dobroci (Prezes na ulicy) i akty podłości. Pojawia się antagonistka Hatsumomo- Mameha. Dlaczego wybrała właśnie Chiyo, która pod jej opieką stała się już Sayuri?

Książkę przeczytałam w 3 dni. Między wersami poznawałam kulturę i tradycje Japonii, coraz bardziej ją rozumiejąc. Minęły 463 strony, zamknęłam historię Chiyo, a w mojej głowie urodziło się dużo pytań, na które autor nie odpowiedział. "Wyznania gejszy" stawiają pytanie: czy gejsza może się zakochać i czy ma prawo iść drogą do osobistego szczęścia? Sam zawód uniemożliwia to niejako.  Nie ma drugiego takiego zawodu, który w tak restrykcyjny sposób wymuszałby osobiste rozwiązania. Danna to nie ukochany, lecz sponsor, a przywilej mizuage (pierwszego dziewiczego stosunku) trzeba oddać temu, kto więcej zapłaci... Gdzie tu miejsce na miłość? A Sayuri próbowała je mimo wszystko odnaleźć. 



Wiem, że nigdy nie zrozumiem gejsz. Inaczej patrzę na świat. Często nie rozumiałam tez poczynań głównej bohaterki i reszty towarzystwa. Chociaż pod płaszczem japońskiej tradycji ze wszystkimi egzotycznymi, niezrozumiałymi zwyczajami widzę tez nas, bo wbrew pozorom mamy podobne dylematy, niekoniecznie ubrane w nagajuban, kimono i obi

I zakończenie jest iście amerykańskie: happy and.

Książka warta przeczytania chociażby po to, aby pozbyć się paru stereotypów o kulturze Japonii.

Na koniec: jeśli ktoś liczy na to, że książka ocieka erotyzmem i pikantnymi scenami, niech lepiej poszuka innej książki, może z obrazkami ;)


Technicznie:
Wydanie z 1997r, 463 strony zadrukowane średnią czcionką, bez ilustracji, okładka usztywniana ze skrzydełkami.

Nie oglądałam filmu powstałego na kanwie książki :D



Na koniec parę zdjęć gejsz:

www.indiatimes.com

telegraph.co.uk

johnpaulfoster.com

chinatownconnection.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz