wtorek, 19 listopada 2013

Ziaja MED Klinika zdrowej skóry- kuracja lipidowa- Fizjoderm żel oczyszczanie, demakijaż

W postach o płynach do demakijażu ( klik ) nie napisałam nic o produkcje Ziaji (którego obecnie używam). Nie pasował do zestawienia, gdyż nie jest to płyn, a gęstawy żel, a również nie wiedziałam jak miałabym go porównywać do reszty. Bo trochę się różni.





Żel jest sprzedawany w białej plastikowej butelce z wygodną pompką. Za 200ml zapłaciłam 12zł w aptece, gdyż jest to produkt właśnie apteczny i nie widziałam go nigdzie w drogeriach.




Co mówi producent: 
Aktywna, emulsyjna baza myjąca oparta na delikatnych substancjach oczyszczających, nie zawiera mydła i SLS (laurylosiarczanu sodu), bez kompozycji zapachowej. Skutecznie myje i oczyszcza skórę, nie narusza jej naturalnej warstwy ochronnej. Nie wysusza naskórka. Łagodzi podrażnienia. Nadaje się do demakijażu oczu.

Przeznaczony do skóry alergicznej, atopowej, wysuszonej, polecany również dla mężczyzn.

Substancje czynne: cocoyl isethionate sodu – delikatna substancja myjąca nawilżająca, prowitamina B5.



Skład: Skład: Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Sodium Cocoyl Isethionate, PEG-8, Panthoneol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben.




Produktu używam ok. 3 tygodnie (nie codziennie) i przy takim stosowaniu sądzę, że wystarczy mi go jeszcze na 2 tygodnie. Dlatego wydaje mi się, że można go zaliczyć do mało wydajnych produkcji Ziaji.

Po wyciśnięciu ukazuje się nam gęsty, biały produkt o bardzo słabo wyczuwalnym, przyjemnym zapachu. 



Aplikacja jest dla mnie nadal dziwna. Bo gdy przykładam produkt na waciku do oczu mam wrażenie, że wciskam krem w oczy. Masakra! Nie wiem, może mam jakąś traumę z dzieciństwa. Ale warto przełamać ten opór bo żel pięknie ściąga makijaż. Przykładam wacik do oka na minutę i ściągam prawie calutki tusz (co mam nadzieję widać na zdjęciu poniżej). Żel bardzo skutecznie rozpuszcza makijaż.  Ale, gdy już tusz zostanie niezmyty muszę uważać, bo pocieranie trochę podrażnia mi skórę pod oczami. Tak, wiem, nie można trzeć i męczyć delikatnej skóry pod oczami. Robię to naprawdę  delikatnie. Pomysłowy Dobromir odkrył, że te dolegliwości ustępują, gdy użyję nowego czystego wacika do poprawienia demakijażu. I po problemie.  



Żel nie pozostawia żadnego filmu na skórze, nie ściąga jej, nie podrażnia, nie uczula. Daje uczucie ukojenia skóry. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmyciem fluidu, bronzera czy różu. Nie ma mowy o rozmazywaniu wszystkich kolorów makijażu po twarzy. Ja zawsze po demakijażu zmywam jeszcze twarz wodą z kroplą Facelle. A później tonik lub hydrolat.

Nie stosowałam żelu rozrzedzonego z wodą (do mycia twarzy), używam go tylko w pierwotnej formie do demakijażu wyciśnięty na wacik.

Kończąc jestem bardzo zadowolona z efektów po tym produkcie. Podstawowy plus- nie zrobił mi krzywdy na twarzy, drugi zasadniczy plus- działa destrukcyjnie na tapetkę na twarzy :D



Wpis nie zawiera lokowania produktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz