sobota, 22 listopada 2014

Kolastyna, Iluminacja, Intensywne serum rozświetlająco-przeciwzmarszczkowe




Opis produktu (z wizaz.pl):
Formuła serum została oparta na substancjach aktywnych, które stymulują skórę do wydobycia jej naturalnego blasku i idealnego wyglądu. Cell Recharge, oparte na ekstrakcie z roślinnych komórek macierzystych, pobudza mechanizmy obronne skóry i aktywność przeciwzmarszczkową poprzez zmniejszanie poziomu toksyn, zwiększanie żywotności komórek, podtrzymywanie niezakłóconego procesu odnowy. Ponadto wspomaga zmniejszanie nadreaktywności skóry oraz wygładzanie niedoskonałości, by cera prezentowała jednolity koloryt i promienny wygląd. Collasten Complex®, unikalne połączenie kolagenu, elastyny i glikogenu, zapewnia skórze ochronę, optymalne nawilżenie, poprawę elastyczności oraz pobudzenie procesów komórkowej regeneracji. Tens`Up napina skórę oraz zapewnia aktywność przeciwstarzeniową. Rezultaty stosowania: natychmiast po zastosowaniu preparatu skóra jest efektywnie nawilżona i aksamitnie gładka.


Mój opis:
Serum kupiłam pod wpływem bardzo pozytywnej recenzji youtubowej Lulu.  Produkt jest zamknięty w 30ml tubeczce z wygodnym aplikatorem. Samo opakowanie cieszy oko- jest stonowane i delikatne, bez żadnych cudów- wianków. Mimo, że producent sugeruje, iż mam do czynienia z serum, dla mnie jest to bardziej żel i przy tym pozostanę.



Produkt ma bladoróżowy kolor i wypełniony jest mikroskopijnymi drobinkami, które przy aplikacji magicznie rozświetlają, rozpromieniają skórę nie dając jednocześnie efektu burzy brokatowej na twarzy. Muszę też wspomnieć o zapachu- jest słodki, kwiatowy, bardzo przypadł mi do gustu. Aplikacja jest bezproblemowa, żel fantastycznie rozsmarowuje się na twarzy i bardzo szybko wchłania (jakieś 2 minuty po nałożeniu można dalej cudować z makijażem). Ale przechodząc do meritum- żel naprawdę działa. Skóra po nim jest sprężysta, wygładzona, i zdrowo rozświetlona.  Mam wrażenie, że wyrównany jest koloryt cery i wszelkie zmiany (np. blizny potrądzikowe, rany, zadrapania, rumieńce czy inne niespodzianki) są wygaszone, uspokojone (zdaję sobie sprawę, jak dziwnie to brzmi, ale nie umiem inaczej tego ubrać w słowa...). Skóra po aplikacji wygląda po prostu zdrowo.






Nakładam ten kosmetyk ok. 6.00 i zmywam go ok. 20.00. Mam go więc na twarzy codziennie około 14 godzin. Nie zauważyłam żadnego negatywnego działania, wysypu nieprzyjaciół czy wysuszenia. Odnalazłam za to kolejne plusy serum (o których nawet producent nie wspomniał :) ) 
1. Makijaż się bardzo dobrze trzyma na nim. Jest dobrze scalony i dłużej utrzymuje się na twarzy.
2. Demakijaż (przy użyciu płynu micelarnego) jest szybciutki, nic się nie rozmazuje ani nie ma potrzeby szorowania twarzy. Wiem, że to zasługa głównie płynu micelarnego, ale po 2 miesięcznym używaniu Kolastyny mogę stwierdzić, że serum również ma na to bardzo pozytywny wpływ. 

Czy działa przeciwzmarszczkowo? Nie wiem i nigdy się nie dowiem. Jestem zadowolona z bieżących efektów i tyle mi wystarczy od niego. 



Kolastynę polecam każdemu, kto szuka szybko wchłaniającej się bazy/ żelu/ serum pod makijaż z efektem rozpromienienia i wygładzenia skóry. Wydaje mi się, ze to fajna opcja na zimę, kiedy skóra aż prosi o zdrowy wygląd i promienność.

Opakowanie 30ml starczyło mi na 2 miesiące codziennego stosowania. Za pierwszą tubkę zapłaciłam ok. 20-21zł, dwie następne kupiłam na promocji w Rossmannie za 12-13zł.  Produkt należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Producentem jest Sarantis Polska SA.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz